Śniło mi się, że byłem w fabryce posłusznych żołnierzy. Byłem jedną z wielu osób zaczepionych na wysięgnikach, które kolejno przenosiły każdą z osób do komory, w której za pomocą elektrowstrząsów wymazywano ludziom pamięć. Kiedy była moja kolej, komora z jakiegoś powodu zawiodła i nie usunęła mi pamięci. Wiedziałem jednak, że muszę udawać osobę pozbawioną pamięci, bo inaczej mnie zabiją lub wepchną ponownie do komory.
Po pewnym czasie odkryłem, że jest grupa ludzi w dokładnie takiej sytuacji jak ja, więc zaczęliśmy się organizować, aby ustalić plan ucieczki do naszych prawdziwych żyć. Mój udział w tej grupie był jednak coraz częściej podważany, gdyż przez przewlekłe udawanie, że wymazano mi wspomnienia, naprawdę zacząłem je tracić i zapominałem, kim naprawdę jestem.