Śniło mi się, że byłem w świecie w którym ludziom resetuje się życie kiedy tracą nadzieję na swoją przyszłość. Cofają się wtedy w czasie i budzą się w takim budynku w rodzaju szpitala.

Byłem duchem, który po obudzeniu tłumaczy im zasady i podąża za nimi pomagając im uniknąć kolejnego resetu